W ciągu ostatnich kilku lat Dolina Wapienicy i szczyty górskie ją otaczające stały się bardzo popularne wśród turystów. Pomimo tłumów okupujących w trakcie weekendów rejon zapory wodnej, a także schronisk na Szyndzielni, Klimczoku, czy Błatniej turystom nie udało się odstraszyć dzikiej zwierzyny, która na stałe zadomowiła się w Dolinie Wapienicy. Na podstawie umieszczonych fotopułapek, pozostawianych tropów i relacji świadków wiemy, że w rejonie Doliny Wapienicy oprócz dzików, saren i jeleni pojawiają się rysie i niedźwiedzie. Ostatnio dały o sobie znać również wilki.
W dniu 3 czerwca 2019 roku około godz. 14:00 wilki zaatakowały stado owiec pasące się na Błatniej. Całe szczęście na miejscu był pasterz, który odpędził wilki i ranne zostały jedynie 2 owce. Niestety z uwagi na odniesione obrażenia zwierzęta te padły następnego dnia.
Następnego dnia w południe na Błatniej udało się sfilmować wilki, które zbliżyły się do pracujących w lesie pilarzy. Poniżej nagranie:
W Dolinie Wapienicy dzikie zwierzęta mają się tak dobrze, że nawet wchodzą do prywatnych ogrodów. Ostatnio udało się uchwycić sarny, które po spałaszowaniu liści malin i truskawek odpoczywały pod trampoliną. Na zdjęciach poniżej opisane rewelacje:
Z uwagi na możliwość nieprzewidywalnego zachowania dzikich zwierząt radzimy nie zbliżać się do nich. Nawet sarny pomimo łagodnego usposobienia w sytuacji, kiedy odczują zagrożenie mogą zaatakować człowieka. Taka sytuacja miała miejsce około 2 lat temu kiedy w Mazańcowicach w rejonie prywatnej posesji kozioł sarny zaatakował i pokaleczył kilkunastoletnią dziewczynkę, która zbliżyła się do niego zbyt blisko.